Galeria Domu Kultury “Idalin” zaprasza w dniu 26.02.2021r. o godz. 18.00 na otwarcie wystawy prezentującej fotografię TREFA.
NOTKA BIOGRAFICZNA:
TREF (< 40l.) – rysuje światłem się od 2000 roku, zadeklarowany entuzjasta fotografii klasycznej. Specjalizuje się w akcie, formie i krajobrazie miejskim z elementami socjologicznymi. Inspirację znajduje w muzyce, poezji i otaczającym świecie. Posiada własną pracownię. Uwielbia papier. Zajmuje się poligrafią i szeroko rozumianym przetwarzaniem obrazu. Nakładem własnym opublikował kilkanaście wydawnictw. Organizator konkursów, propagator technik ciemniowych. Swoje prace na wystawach indywidualnych i zbiorowych prezentował w kilku miejscach na świcie.
OPIS WYSTAWY:
Czas (nie)utracony
Rok 2020 był dziwny. Inny niż poprzednie lata nowego tysiąclecia. Większość z nas nie pamięta również równie dziwnego roku z tysiąclecia poprzedniego. A jednak uważamy, że ta wyjątkowość była niepożądana i nie chcielibyśmy tego roku powtórzyć.
Rozpatrujemy zatem rok zepsutych planów, nieudanych przedsięwzięć i zawieszonych w niebycie zamierzeń.
12 miesięcy, podczas których codzienność zyskała nowe oblicze, a oblicze stało się nową rzeczywistością.
Różni ludzie w różny sposób odnajdywali się w tej rzeczywistości. To, co się nie udało mogło negatywnie wpływać na samopoczucie. Deprymujące, straszne, smutne – wiele określeń można przytoczyć, ale człowiek potrafi się adaptować, więc pojawiły się nowe możliwości i nowe spojrzenie na świat. Odkrywano różne sposoby radzenia sobie z nową sytuacją i z tygodnia na tydzień oswajano teraźniejszość. Ja wspominałem tęskniąc za obserwowaniem świata w naturalnym środowisku. Przez 52 tygodnie 2020 wspominałem piękne wydarzenia z minionych tygodni roku 2019. Czas (nie)utracony to zebrane chwile, momenty, migawki.
Rok 2020 był dziwny. Inny niż poprzednie lata nowego tysiąclecia. Większość z nas nie pamięta również równie dziwnego roku z tysiąclecia poprzedniego. A jednak uważamy, że ta wyjątkowość była niepożądana i nie chcielibyśmy tego roku powtórzyć.
Rozpatrujemy zatem rok zepsutych planów, nieudanych przedsięwzięć i zawieszonych w niebycie zamierzeń.
12 miesięcy, podczas których codzienność zyskała nowe oblicze, a oblicze stało się nową rzeczywistością.
Różni ludzie w różny sposób odnajdywali się w tej rzeczywistości. To, co się nie udało mogło negatywnie wpływać na samopoczucie. Deprymujące, straszne, smutne – wiele określeń można przytoczyć, ale człowiek potrafi się adaptować, więc pojawiły się nowe możliwości i nowe spojrzenie na świat. Odkrywano różne sposoby radzenia sobie z nową sytuacją i z tygodnia na tydzień oswajano teraźniejszość. Ja wspominałem tęskniąc za obserwowaniem świata w naturalnym środowisku. Przez 52 tygodnie 2020 wspominałem piękne wydarzenia z minionych tygodni roku 2019. Czas (nie)utracony to zebrane chwile, momenty, migawki.
Fotografie:
Fot.3